Witam serdecznie wszystkich odwiedzających po mojej kolejnej, dłuższej nieobecności. Niestety dotknęło Nas kolejne nieszczęśliwe zdarzenie i choć tym razem straty są niemal wyłącznie materialne, to jednak trudno to wszystko ogarnąć. Ale cóż, życie uczy pokory i trzeba doceniać to, co się ma i wierzyć, że jutro będzie lepsze. Tego sobie i Wam życzę :)
Naturalnie coś tam tworzyłam. Dziś pokażę kurczaki, które doskonale spełnią się w roli dekoracji wielkanocnego koszyczka czy stołu, lub nawet całorocznej dekoracji kuchni.
Śliczne! Pamiętam, że u mojej babci też była taka kurka. Jak byłam mała to bawiłam się nią jak pacynką. Mam nadzieję, że Twoje sprawy szybko się poukładają - życzę Ci tego z całego serca!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam do wypróbowania mojego tutorialu na kurczaka :)
Basiu, doskonale rozumiem. Dla nas rok też nie zaczął się kolorowo... Walczymy jednak z wielką nadzieją. Życzę Ci wszystkiego dobrego, a kuraki po prostu rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale ładne! A ja kupiłam tandetę na targu. W sprawach osobistych życzę tylko słońca i dużo radości, z wiarą, że po latach chudych zawsze przychodzą tłuste. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo życzę Wam szczęśliwych rozwiązań...trzymaj się ciepło:*** a kurczaki piękne:)
OdpowiedzUsuń