Dziś w poście będą kwiaty stworzone przez naturę, a nie przeze mnie. Jakoś ostatnio rękodzieło idzie mi opornie. Pogoda mnie rozleniwiła. Jeszcze chyba nie przestawiłam się na normalne funkcjonowanie w takim upale. Coś tam niby próbuję robić, myślę i myślę czym by się tu zająć i najwięcej czasu właśnie zajmuje mi to myślenie ;p Czy Wy też tak macie?
Tak, tak pogoda nie sprzyja twórczości. U nas były takie upały jakich nie powstydziłoby się lato :)). Pogodę wykorzystałam więc na prace w ogródku, zapuszczonym niemiłosiernie. Kto go tak zapuścił to nie wiem, bo przecież nie ja :D
OdpowiedzUsuńWiem jak to jest z tymi ogródkami, zapuszczają się same, choć Nasz w tym roku wyjątkowo mało się zapuścił :D W gorszym stanie niż on były stare drzewa, którym w przerwach między myśleniem i nic nie robieniem przycinałam suche gałęzie. Zdecydowanie lepiej idą mi prace porządkowe niż twórcze :)
UsuńMój ogródek zapuścił się w ubiegłym roku. Nic w nim nie robiłam, bo zalęgły mi się jakieś chwaściory, z którymi nijak nie umiem sobie poradzić. Walczę z nimi już kilka lat. Nie pomaga nawet przekopanie całości. No, ale bez kwiatków nie umiem żyć, więc musiałam trochę popracować. A twórczość drutowa mi też nie idzie. Chcę zrobić coś z Lino Alize, ale nie wiem co :(((
OdpowiedzUsuń