niedziela, 13 listopada 2011

Koszyki z papieru.

Koszyki z papieru robię już jakiś czas, ale jakoś nigdy nie pamiętałam, żeby zrobić zdjęcie, zanim oddałam je w ręce nowego użytkownika. 
Wyplatanie z papieru podoba mi się bardzo, więc rurki produkuję niemal w każdej wolnej chwili, aż do uzyskania pokaźnych odcisków na kciuku prawej dłoni. Wtedy to czasami robię sobie przerwę, a czasami nie, stwierdzając, że jak się kręci cały czas to prawie nie czuć, że boli :)

Koszyki są lakierowane w sposób, który zapewnia im trwałość. Co prawda nie nadają się do mycia pod bieżącą wodą, ale przetarcie wilgotną ściereczką im nie zaszkodzi. 

Przyjmuję zamówienia na koszyczki: wielkość, kształt i kolor do uzgodnienia.

Zdjęcia robione na szybko, więc jakość jest jaka jest.










środa, 2 listopada 2011

środa, 12 października 2011

poniedziałek, 10 października 2011

No to jestem ...

... po dwóch miesiącach nieobecności. Nie miałam czasu na pisanie, nie miałam też wiele czasu na tworzenie. Coś jednak udało mi się stworzyć, zwłaszcza w pierwszym z tych dwóch miesięcy. W drugim stałam się pełnoetatowym pracownikiem budowlano-remontowym i nie miałam czasu na nic. Remont ciągle trwa, więc zapewne niedługo znów zrobię przerwę w pisaniu. Do tego czasu postaram się pokazać to, co zrobiłam dotychczas. 
Zacznę od falbaniastego szaliczka, który zrobiłam na zamówienie mojej kuzynki Agnieszki. Było to jeszcze w ciepłe sierpniowe dni, kiedy słoneczko świeciło bardzo jasno, a na drzewach przyjemnie szeleściły zielone liście ...
Oto szalik.

A tak prezentuje się na szczęśliwej posiadaczce.



Jak widać szaliczek można nosić na różne sposoby, w cieplejsze i chłodniejsze dni.

W sierpniu zrobiłam także coś dla siebie. Z okazji urodzin podarowałam sobie czarne, szydełkowe korale.



Pod koniec września nasz remontowany dom, stał się domem dla kolejnego kota. O opiekę nad kotkiem poprosiła Nas przyjaciółka Agnieszki, która wyjeżdżając na studia nie mogła kotka zabrać ze sobą. Czarna póki co oswaja się z domem i z mieszkańcami. Głównie czai się po kątach, regałach i szafach, bo w takie miejsca żaden psi nos nie sięga.


poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Misiaczek.

Miś ma 22cm wzrostu.






Tu z mniejszym kolegą, który już się tu kiedyś prezentował.  Mniejszy ma 15,5cm wzrostu.


piątek, 12 sierpnia 2011

Torebka i wyróżnienie.

Zrobiłam torebkę, taką nie za małą i nie za dużą. W odcieniach zieleni, turkusu i niebieskości. Zdjęcia oczywiście , pomimo moich wszelkich prób, nie chcą odzwierciedlić rzeczywistych kolorów. Rzeczywiste kolory są oczywiście dużo ładniejsze i ładnie się ze sobą komponują. 




A teraz o wyróżnieniu, które otrzymałam od Tai z lawendowej kuźni, za które oczywiście ładnie podziękowałam, i które sprawiło mi ogromną przyjemność.


 Nie bardzo wiem tylko co z tym teraz zrobić, ponieważ osoby, którym chciałabym takie wyróżnienie przekazać, już je otrzymali.
Bardzo ciekawym elementem tej zabawy, wydaje mi się napisanie siedmiu rzeczy o sobie. Dzięki temu możemy się troszkę poznać, więc napiszę coś i Ja. Kolejność przypadkowa:
1. Kocham polską wieś, szczególnie tą starą, gdy nie było asfaltowych dróg, a ludzie żyli w zgodzie z naturą i szanowali ją. Lubię niemal wszystko co stworzyła natura i lubię się tym otaczać.
2. Zwierzaki traktuję ja członków rodziny, są moimi przyjaciółmi, a Ja ich przyjacielem.
3. Uwielbiam czytać. Jedne z moich ulubionych książek to "Mały książę", "Kobieta z wydm", "Mistrz i Małgorzata", a także książki o tematyce wiejskiej z "Chłopami" na czele oraz "Cham" i "Chata za wsią".
4. Bardzo lubię gotować, piec i eksperymentować w kuchni.
5. Lubię zwiedzać różne ciekawe miejsca, rezerwaty przyrody, stare zamczyska itp., ale generalnie jestem domatorką. W domu czuję się najlepiej i potrafię zorganizować sobie czas tak, aby go spędzić ciekawie i przyjemnie. Uważam, że aby dobrze się bawić, nie trzeba od razu wydawać dużej sumy i jechać 500km od domu. Wystarczą dobre chęci i odrobina wyobraźni.
6. Uwielbiam pracę z dziećmi i wiem, że zawód który sobie wybrałam jest tym, który powinnam wykonywać. 
7. Uważam, że rodzina jest zawsze najważniejsza, zawsze powinna trzymać się razem i szanować się.

Na zakończenie, chciałabym jeszcze zdementować pewne plotki. Otóż ... to nie prawda, że moje koty tylko śpią. Oto dowód: Harpun pracujący przy komputerze. Proszę spojrzeć jakie skupienie na pyszczku, te przymrużone ślepka i nastroszone uszy mówią same za siebie ;)


wtorek, 9 sierpnia 2011

Wyrośnięty żółw i kolczyki.

Zrobiłam na zamówienie, mam nadzieję, że się spodobają. 


Żółwik wyrósł wyjątkowo, choć nie karmiłam go niczym specjalnym. Średnica jego skorupki to ponad 8cm, a długość żółwia od czubka nosa po koniec ogonka, to prawie 13cm. 
Osobiście żółwik bardzo mi się podoba i już wypasam kolejnego :D




Dla porównania duży i mały razem.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...