W kalendarzu już od wczoraj wiosna, ale na dworze zimny wiaterek powiewa, więc trzeba uważać, aby się nie przeziębić.
Z całą pewnością przyda się szaliczek, lżejszy od tych zimowych, a jednak ciepły :)
Szaliczek jest kremowy i ma około 170 cm długości.
A na zachętę dla Pani Wiosny kwiatuszki. Wygrzebałam je ostatnio z szuflady, a powstały dość dawno. Na żywo wyglądają znacznie lepiej.
fantastyczne!szczerze zachwycam się Twoimi pracami.
OdpowiedzUsuńMoje komentarze jakoś dziwnie znikają z Twojego bloga:))) zachwycałam się jeszcze Twoją biżuterią z modeliny!świetna!ja też próbuję z fimo troszkę ale nie jest to takie proste jak by mogło się wydawać:) tym bardziej gratuluję.dziękuję za odwiedziny u mnie.buziaki:***
OdpowiedzUsuńTeraz spojrzałam!!!Ty z Łodzi jesteś???to ja jadę na warsztaty do Ciebie jak tworzyć z modeliny;)))
OdpowiedzUsuń