Biżuterię, której zdjęcia zamieszczam poniżej, robiłam w pierwszej połowie października, może nawet na początku, dokładnie nie pamiętam. Z braku czasu na zabawy przy komputerze, pokazuję dopiero dziś.
Komplecik z różowo-fioletowych koralików crackle zrobiłam dla siebie. Potrzebny był mi na jeden dzień, bo pasował do sukienki, w której byłam na weselu kolegi. Spodobał się bardzo pewnej Ani i po odświeżeniu trafił do niej :)
Kolejny komplecik, z czarnych szklanych koralików, zrobiłam też na wesele, ale tym razem dla mojej sąsiadki Gosi :)
Kolczyki z hematytowych koralików były dla jej córki Weroniki.
Na zamówienie robiłam też etui na komórkę w różnych rozmiarach i kolorach. Na poniższym zdjęciu widać także kwiatki, robione na poczekaniu dla mojej J..
Niestety kwiatki zaginęły w tajemniczych okolicznościach ;P
wreszcie mogę napisać, że kwiatki się znalazły i niesamowicie cieszą oko, nie tylko moje zresztą:) Stanowią bardzo ciekawy dodatek do nawet najprostszego stroju, dodają mu charakteru. Pozdrawiam Panią Twórczą:)
OdpowiedzUsuń